wtorek, 29 stycznia 2013

Rozdział 15

 Wielka panika dziewczyn. W co się ubierzesz?Takie pytania słyszałam od wejścia do domu. Olałam je i poszłam na górę. Wzięłam prysznic potem poszłam do garderoby. Ubrałam się tak:

Pomalowałam paznokcie. Zrobiłam Make-up. Nagle usłyszałam dzwonek do drzwi. Ubrałam żakiet i zeszłam na dół. Na widok Liama się uśmiechnęłam .Podeszłam bliżej przytulił mnie i wyszliśmy. Droga do kina minęła szybko. Na miejscu Liam otworzył mi drzwi samochodu. Podał renke i poszliśmy na sale kinową. Zabrał mnie na film romantyczny. Przez cały seans się przytulaliśmy. Film skończył się około 19.Wyszliśmy z kina. Liam mnie zatrzymał
-Kasia ...-zaczął nie pewnie
-...
-Zostaniesz moją dziewczyną-zapytał i wyciągną zza pleców czerwoną róże
Byłam bardzo zaskoczona. Ale też bardzo się cieszyłam.
-Tak-powiedziałam .Liam pocałował mnie namiętnie
Wsiedliśmy do samochodu
-To teraz jedziemy do Zayn'a - powiedział Liam
-Nie proszę muszę się przebrać -powiedziałam
-No dobrze ale muszę dostać nagrodę-powiedział i zadziornie się uśmiechną
-Na miejscu dostaniesz swoją nagrodę
Liam się uśmiechną i pojechaliśmy do mnie. Wysiadłam z samochodu. Weszłam do domu. Pobiegłam na górę. Wyciągnęłam jakieś ciuchy .Wyglądałam tak:
Przebranie się zajęło mi mniej nisz pięć minut. Zbiegłam po schodach. Liam czekał na mnie oparty o kanapę. Złapałam go za rękę i wybiegłam z domu.
-Ej ej ej czekaj a nagroda-powiedział
Przyciągnęłam go do siebie namiętnie całując.
-proszę-powiedziałam
Wsiedliśmy do samochodu i 30 minut później byliśmy na miejscu. Liam otworzył mi drzwi wszyscy już tam byli. Weszliśmy trzymając się za ręce.
-Czy ja o czymś nie wiem?-zapytał ironicznie Louis
-Jesteśmy parą-powiedział Liam. Wszyscy rzucili się w naszą stronę i nam gratulowali. Chwile później Zayn włączył film. Jakąś komedie. Ja Liam Louis i Eleonor, no i Niall i Emi siedzieliśmy na sofie. Ja byłam u Liama na kolanach. Przed nami siedział Zayn i Blanka i Harry i Majka. Oglądaliśmy wszyscy .Śmialiśmy się .Było fajnie. Film skończył się o 21.
-Może zagramy teraz w butelkę -za proponował Louis
Wszyscy się zgodzili. Usiedliśmy w kółku. Zaczynał Zayn. Wypadło na Harrego.
-Prawda czy wyzwanie?-zapytał Zayn
-Wyzwanie
-No więc ...musisz namiętnie pocałować Majkę
Harry się zarumienił. Wstał pomógł wstać Majce .Delikatnie pocałował ją w usta. Harry zakręcił butelką wypadło na Emi.
-Prawda czy wyzwanie?
-Prawda
-Czy według ciebie jestem ładny?
-Tak-odpowiedziała
Emi zakręciła wypadło na Louisa
-Wyzwanie-powiedział Louis
-Musisz zatańczyć na stole w samych bokserkach
Louis wstał wspiął się na stół. Zdjął spodnie i bluzkę i zaczął tańczyć. Wszyscy klaskaliśmy i gwizdaliśmy Louis zakręcił butelką wypadło na Zayna
-Wyzwanie
-Odepnij stanik Kasi zębami
-Co?!-krzyknęłam razem z Blanką
Zayn podszedł do mnie od tyłu podniósł moją bluzkę i odpiął mój stanik. Potem zapiął go normalnie. Pograliśmy jeszcze chwilę. Gdzieś o 23.Poszliśmy coś zjeść. Po jedzeniu Louis wziął mnie na ręce i zaniósł do salonu. Zaczął mnie łaskotać.
-Liam kochanie!-zawołałam z salonu
Liam przybiegł z kuchni i rzucił się na Louisa a ja uciekłam do kuchni. Chwile później wszedł tam Liam i Louis. Liam podszedł do mnie i mnie pocałował. Potem poszliśmy do salonu. Oglądaliśmy jakiś film ale był nudny. Louis pojechał odwieźć El. Niall pojechał odwieźć Emi. A ja siedziałam wtulona w klatkę Liama. Zaczęłam usinać.
-Chodź na górę -powiedział Liam
Ja tylko kiwnęłam na nie. Liam wziął mnie na ręce i zaniósł do pokoju w którym nie raz spał gdy zostawał u Zayna. Położył mnie na łóżku.
-Zostać z tobą-zapytał
-Nie. idź do nich -powiedziałam
Liam podszedł do mnie i pocałował mnie.
-Albo zostań-powiedziałam i się uśmiechnęłam.
Liam położył się przy mnie i jeszcze raz pocałował. Odwzajemniłam pocałunek. Byłam padnięta więc szybko zasnęłam.

***Następnego dnia***
Obudziłam się o 10.Ubrałam się w ciuchy ze wczoraj i zeszłam na dół. Maja i Harry siedzieli razem na kanapie i coś oglądali. Przywitałam się i poszłam do kuchni. Blanka i Zayn siedzieli na blacie i robili to co zwykle .Czyli się całowali. Liam robił śniadanie. Pozostała dwójka pewnie pojechała wczoraj do siebie. Podeszłam do Liama od tyłu i objęłam go w pasie. Liam się odwrócił i mnie pocałował. Pomogłam mu zrobić śniadanie .Po śniadaniu poszliśmy z Liamem na spacer. Nie było spokoju bo ciągle podchodziły do nas fanki.
-Jesteście parą?-Zapytała jedna z fanek
-Tak-odpowiedział Liam. Ona się uśmiechnęła 
-Mogę sobie zrobić z wami zdjęcie?-Zapytała
-Jasne -powiedział Liam
zrobiliśmy sobie zdjęcia z fankami i poszliśmy dalej. Nagle zaczął dzwonić mój telefon.

*ROZMOWA*
-Hallo
-Witam dzwonię w sprawie wystąpienia na imprezie 
-Ale o co chodzi dokładnie?
-O występ na takim jak by festynie w Londynie
-Dobrze
-Prosił bym o spotkanie z panią oraz pani zespołem
-No wie pan co bo tu jest mały problem
-Proszę przyjść do  mojego studia o 14 wtedy omówimy wszystko
-Dobrze

-Kto dzwonił?-zapytał Liam
-Dyrektor imprezy
-Jakiej imprezy ?
-Tej która będzie z dwa tygodnie na rynku w Londynie
-O to fajnie
Musiałam o wszystkim powiedzieć Blance. W Polsce w szkole razem z Blanką miałyśmy taki zespół było nas pięć. Grałyśmy na imprezach w szkole. Jak byłyśmy w Polsce dyrektor zgłosił nas do wystąpienia na tej imprezie. Bardzo się cieszyłam że nam się udało. Ale problem był taki że nie miałyśmy tu całego zespołu. Moja sugestia była taka żeby wziąć Maje. A dyrektor tej imprezy nam jeszcze dwie inne dziewczyny poszuka. Wróciłam z Liamem około 11.50 Poszłam o wszystkim powiedzieć Blance i Majce .Oczywiście się nie chciała zgodzić ale w końcu udało mi się ją namówić. Poprosiłam Liama żeby nas odwiózł .Zgodził się Pożegnałam się z nim i poszłam się  szykować. Wygrzebałam z szafy takie coś :
zrobiłam Make-up .Wzięłam torebkę schowałam telefon. zamknęłam dom i poszłam po Blankę .Weszłam do domu Blanki była na górze w łazience. Poszłam do niej była ubrana tak:














Razem poszłyśmy po Majke .
Maja była ubrana tak :














Wzięła telefon .Schowała jeszcze pare rzeczy do torebki i wsiadłyśmy do taxi. Na miejscu byłyśmy 30 minut później. Studio było ogromne. Chyba ze 20 pienter. Poszłyśmy do windy. Dojechałyśmy na miejsce. Weszłyśmy do tego całego szefa imprezy. Przywitałyśmy się. Zaczelismy omawiać nasz występ.
-Bardzo cieszymy się z występu na tej imprezie. Ale niestety nie mamy dwóch dziewczyn do zespołu.-powiedziałam
-Już to załatwiłem -powiedział
Nagle do gabinetu weszły dwie Dziewczyny. Przedstawił nam je jako Sarę i Tamarę. Dziewczyny były z polski więc miałyśmy coś wspólnego. Musiałyśmy spróbować swoich sił. Weszłyśmy do pomieszczenia .Młodszy chłopak który był tam z nami włączył piosenkę 1D. Ja śpiewałam solówkę Liama, Blanka Zayna, Maja Harrego, Sara Nialla a Tamara Louisa.

Liam:
It's not me it's not you there's a reason
I'm just trying read the signals i'm receivin  (Weszli chłopacy z 1D)
It's like stone on fire can you feel it
I don't know about you girl but I believe it

Niall:
Words will be just words
Till you bring them to life

Harry:
I'll lift you up i'll never stop
You know i'll take you to another world
I'll build you up i'll never stop
You know i'll take you to another world

Zayn:
Everyday in everywhere

Harry:
I'll lift you up i'll never stop
You know i'll take you to another world

Zayn:
One for me one for you
Watch 'chu doing
Girl the music sounds so good
When you're moving
Let me take you higher
Let me prove it 'cause hey pretty girl
I believe it

Niall:
Words will be just words
Till you bring them to life

Harry:
I'll lift you up i'll never stop
You know i'll take you to another world
I'll build you up i'll never stop
You know i'll take you to another world

Zayn:
Everyday in everywhere

Harry:
I'll lift you up i'll never stop
You know i'll take you to another world

All:
Take you to another world
Take you to another world

Louis:
Baby let me find out your secret
Just let me in let me show you that I keep it
Close to my heart jump in the deep end
Just let me in and let me show you what I'm meaning'

Harry:
I'll lift you up i'll never stop
You know i'll take you to another world
I'll build you up i'll never stop
You know i'll take you to another world

Zayn and Harry:
Everyday in everywhere
I'll lift you up i'll never stop
You know i'll take you to another world 

All:
Take you to another world
Take you to another world

Liam:
I'll build you up i'll never stop
You know i'll take you to another world

All:
Take you to another world

Zayn:
I'll lift you up i'll never stop



Rozdział 14


 ***Maja***
Z trudem weszłam do domu. Harry był pijany a w dodatku ciężki. Ale jakoś sobie dałam rade. Zawlokłam go do salonu. I poszłam spać.
***Następnego dnia***
Obudziłam się i spojrzałam na zegarek wskazywał 9. Zwlokłam się z łóżka i przypomniałam sobie, że w moim salonie mam gościa. Wzięłam ciuchy i poszłam do łazienki. Ubrałam się w to:
Poszłam do salonu. Po drodze weszłam na internet. Znalazłam bardzo ciekawy artykuł."Harry Styles ma nową dziewczynę!". Wtedy poznałam resztę. Zayn i Louis wrzucili Harrego do śmieci .Gdy tylko otworzyłam drzwi uderzył mnie nieprzyjemny zapach alkoholu mój nowy przyjaciel oczywiście spał w najlepsze tak jak go ostatnio zwaliłam na kanapę. Cieszyłam się przynajmniej, że nie zarzygał mi pokoju. Otworzyłam okno aby przewietrzyć trochę pomieszczenie i skierowałam się do kuchni. Zaparzyłam kawy i zrobiłam sobie moje ulubione czekoladowe płatki. Usiadłam w salonie przed telewizorem zaczęłam powoli jeść. Usłyszałam cichy jęk chłopaka z kanapy. Otworzył oczy i zaczął się zdezorientowany rozglądać po pokoju aż napotkał mój wzrok.
- Cześć -przywitałam się z uśmiechem
- Eee... Cześć ? -wyjąkał zmieszany 
- Pewnie nic nie pamiętasz co ? ?- zapytałam patrząc jak wstaje z kanapy
- No właśnie nie za bardzo - odpowiedział się krzywiąc
- Choć napij się kawy - powiedziałam wskazując miejsce obok mnie. Przysiadł się i zaczął mi się przyglądać.
- Więc ? - zaczął upijając łyk kawy -czy my może ze sobą wiesz?.
- Co ? No co ty!w życiu- odpowiedziałam lekko oburzona przez te podejrzenia
- Wyglądam aż tak źle ? odpowiedział i się zaśmiał
- Jeśli mam być szczera to jak dla mnie potrzebujesz prysznica - powiedziałam lekko się krzywiąc przez to, że trochę z tego wczorajszego śmietnika przyniósł ze sobą na włosach i ubraniach .-poza tym to gdzie cię znalazłam i jaki byłeś pijany zdecydowanie wątpię czy byś był wstanie stanąć na wysokości zadania.
- Co masz na myśli mówiąc ... - tutaj przerwał bo właśnie chciał przeczesać włosy ręką . Co mam na włosach ? ?- zapytał z przerażeniem
- Nie jestem pewna - powiedziałam i wybuchłam śmiechem. Chłopak zerwał się z krzesła i pobiegł do lustra które było w salonie.
- O Boże coś ty mi zrobiła ! ?- krzyknął - Moje spodnie !!! - jeszcze głośniej się wydarł
- Hej ! Mnie tu nie obrażaj dobra
- To możesz mi wyjaśnić czemu tak wyglądam co ?! - krzyknął w moją stronę
- Jasne ! Na mnie teraz wrzeszcz. Wtargałam się z tego śmietnika, nie zostawiłam cię na ulicy i przyniosłam cię do swojego mieszkania  a ty co tak dziękujesz ! - zdenerwowana stanęłam gwałtownie od stołu  i zbierając ze sobą swój już pusty kubek po kawie poszłam do kuchni.
-Co ? Czekaj wróć do tego śmietnika - powiedział idąc za mną, westchnęłam głęboko. 
-Leżałeś pijany pod ścianą klubu. Louis krzyknął żebyś nie spał zerwałeś się i walnąłeś go w twarz. Powiedział Zaynowi żeby mu pomógł wzięli cię za ręce i nogi i wrzucili do kosza na śmieci. Jak już odeszli chciałam normalnie przejść ale zacząłeś jęczeć w tym koszu. To podeszłam i pomogłam ci z niego wyjść bo sam nie byłeś w stanie. Nie pamiętałeś gdzie mieszkasz to, zadzwoniłam po taksówkę i przywiozłam cię tutaj.-powiedziałam
- Przepraszam i dziękuje. Oczywiście za wszystko postaram się odwdzięczyć
- Dobra idź lepiej wziąć prysznic nie chce ci nic mówić ale nie pachniesz za ładnie. A no i jeszcze o najważniejszym zapomniałam. -powiedziałam
-O czym?-Zapytał ciekawy
-Bo jak wychodziliśmy z taksówki jakiś paparazzi zrobił nam zdjęcie i teraz mają nas za parę - powiedziałam. Mina mu zrzedła
-O kurde to nie ciekawie -powiedział
-Dobra idź weź prysznic bo naprawdę zalatujesz - powiedział on tylko się uśmiechną 
- Gdzie łazienka ? ?- zapytał 
-Korytarzem prosto i w lewo-powiedziałam
-Dzięki

***Kasia***
Obudziłam się o 9.Ubrałam w to:
Wczoraj bawiłyśmy się do białego rana. Ale Maja wróciła do domu. Zeszłam na dół. Zjadłam śniadanie. Poszłam do Majki. Zapukałam do drzwi. Otworzyła mi uśmiechnięta.
-Hej-Powiedziałam
-Cześć -odpowiedziała-proszę wejdź
-Dzięki-odpowiedziałam
-Sorry że wyszłam tak wcześnie z imprezy 
-Nie no spoko
-Napijesz się czegoś?-zapytała
-Nie dzięki
Gadałyśmy chwile .Nagle do pokoju wszedł Harry wycierając głowę ręcznikiem
-Możesz pożyczyć mi...-Dokończył z opóźnieniem-Telefonu
-Cześć Harry-powiedziałam z uśmiechem
-Eeee...Cześć Kasia-powiedział zawstydzony
-To pożyczysz mi telefon?-zapytał ponownie Majki
-Jasne jest w kuchni na blacie-powiedziała
-Dzięki-powiedział i poszedł do kuchni po telefon
-Co on tu robi?-Zapytałam
-Długa historia-odpowiedziała
-Mam czas-powiedziałam
Maja opowiedziała mi historie ze wczoraj. Byłam totalnie zdziwiona. Ale to było trochę śmieszne. Przyszedł Harry już ubrany w swoje rzeczy. Zadzwoniłam po Blankę .Przyszła parę minut później ubrana tak:
Harry siedział z nami bo czekał na Zayna. Widziałam jak patrzy na Majkę .Wiedziałam że coś do niej poczuł. Do domu weszła Blanka i Zayn. Jak zwykle się całowali
-Siemka-powiedzieliśmy chórem
-Hej-odpowiedziała Blanka i Zayn
-Dziewczyny może wpadniecie później do mnie pooglądamy jakieś filmy?-zapytał Zayn
-Ja chętnie
-Ja też -powiedziała Blanka
-Harry weź swoją nową dziewczynę-powiedział i wskazał na Majkę. Harry się zarumienił i tylko kiwną głową na tak. Chłopaki pojechali a my poszłyśmy na zakupy. Kupiłyśmy wiele wiele ciuchów i innych rzeczy. Zmęczone poszłyśmy do MSC.


***W tym samym czasie u chłopaków***
-Harry oddawaj marchewkę-krzyczał Louis
-Spadaj
-Liam Harry zabrał moją marchewkę-powiedział smutnym głosem Lou
-Harry oddaj mu Marchewkę-powiedziałem
-Gdzie są moje brązowe spodnie -Darł się z góry Zayn
-W szafie pewnie-Odkrzykną Niall
Już ich miałem dość zachowywali się jak dzieci.
-Niall przyjdziesz dziś do mnie-zapytał Zayn
-No razem z Emi
-Idę do Milk Shake City-ogłosiłem i wyszedłem z domu
Na miejscu byłem 15 minut później. Dostrzegłem nie daleko dziewczyny. Podszedłem cicho .Stanąłem za Kasią i pokazałem blance i jeszcze jednej dziewczynie żeby nic nie mówiły. Wysłałem Sms'a do Kasi

***Kasia***
Siedziałyśmy z dziewczynami w MSC. Gadałyśmy i się wygłupiałyśmy. Nagle mój telefon za wibrował

"LIAM"
Odwróć się 

Przeczytałam i odwróciłam się. Za mną stał Liam.

-Cześć -powiedziały dziewczyny
-Hej-powiedziałam i dałam Liamowi buziaka w policzek
Liam się do nas dosiadł. Pogadałyśmy sobie z nim. Nagle Blanka powiedziała
-Majka chodź ze mną do łazienki
-Yym 
Dziewczyny odeszły .
-Specjalnie to zrobiły-powiedziałam
-Mnie to pasuje-powiedział Liam uśmiechając się
Nastała między nami cisza.
-Może pójdziemy dziś do kina?-Zapytał nagle
-Yyyy Jasne-odpowiedziałam
-O 17
-A o której mamy iść do Zayna?-Zapytałam
-Spokojnie zdążymy
Uśmiechnęłam się tylko. Do stolika podeszły dziewczyny .
-Dobra ja się będę zbierał-powiedział Liam dał mi buziaka w policzek i poszedł
-My też już chodźmy -powiedziała Blanka-Przecież musisz się przygotować na randkę
-Nie ładnie podsłuchiwać -powiedziałam
Pozbierałyśmy rzeczy i poszłyśmy do domu


poniedziałek, 21 stycznia 2013

♥zgodnie z obietnicą♥

No więc obiecałam stronce Kocham One Direction,a tobie nic do tego. Więc masz fb  lajknij ta stronke
http://www.facebook.com/MyJaramySieOneDirection    No dawać dobić im do1k albo chociarz do 500
C'mon C'mon

Rozdział 13


 Wszyscy robili to durne "uu" podczas mojego pocałunku z Liasiem. Ale zobaczyłam że Niall posmutniał. Tego nie rozumiałam przecież on ma dziewczynę. No to chyba ją kocha?Tak?Czy nie? Ja tego nie rozumiem.

Liam postawił mnie na ziemi. Złapał mnie za rękę. Poszliśmy do reszty i usiedliśmy. Chwile z nimi posiedzieliśmy i pogadaliśmy. Ale przyszła mała żebym wracała grać.
-Liam pójdziesz z nami też?-zapytała mała swoim słodkim głosikiem
-Jasne-odpowiedział
-Niall a ty pójdziesz?-zapytała
-Oczywiście
Poszliśmy z nasze "Boisko".Do mojej drużyny doszedł Niall. A do drugiej Liam. Pograliśmy sobie trochę i wróciliśmy do stolików. Około 18.wujek rozpalił ognisko. Oczywiście alkohol śpiewy i śmiechy. Było fajnie. Około 23 Wiki zrobiła się śpiąca. Więc poszłam ją położyć spać. Mała nie mogła zasnąć więc zaczęłam śpiewać jej Little Things. Nareszcie zasnęła a ja wychodziłam z pokoju bardzo cicho. Walnęłam kogoś drzwiami.
-Kimkolwiek jesteś sorry że walnęłam cię drzwiami-powiedziałam bo nie wiedziałam kto to jest
-To ja Liam -powiedział
-Ojej przepraszam-powiedziałam
-Nic się nie stało? Bardzo ładnie śpiewasz-powiedział
-Dzięki-Zarumieniłam się
Liam obiął mnie i poszliśmy do reszty. Siedziałam przytulona do Liama przez resztę ogniska. Gdzieś po 3 pojechaliśmy do domu. Byłam tak zmęczona że zasnęłam w drodze do domu.

***Liam***

Gdy jechaliśmy do domu Kasia zasnęła .Była taka słodka. Bardzo ja polubiłem. wręcz się w niej zakochałem.
Chciałem zaprosić ją na randkę...Ale nie wiedziałem jak to zrobić. Gdy dojechaliśmy pod jej dom wyciągnąłem ją delikatnie z samochodu i zaniosłem do jej pokoju. Na szafce miała zdjęcia swoje i blanki. I jej rodziców(Kolaż pod rozdziałem)Położyłem ją na łóżko .Dałem jej całusa w policzek i zszedłem na dół.
-Do widzenia- powiedziałem rodzicom Kasi
-Liam może zostaniesz?-zaproponowała mama Kasi
-Nie dziękuje wrócę do domu
-Oj Nalegam mamy wolny pokój. A po za tym teraz jest niebezpiecznie -powiedziała mama Kasi-Jeśli nie zostaniesz to się obrażę -powiedziała
-W takim razie zostanę-powiedziałem
Mama Kasi zaprowadziła mnie do pokoju w którym miałem spać. Był podobny do pokoju Kasi. Byłem padnięty więc zasnąłem chwile po tym jak się położyłem.

***Kasia***

Obudziło mnie lekkie potrząsanie.
-Kasia wstawaj-powiedział jakiś głos
-Nie ma mnie
-Kasia wstawaj.
-Kimkolwiek jesteś wyjdź zanim użyje siły
-Błagam nie bij...
-Jezu Liam co ty tu robisz??
-Budzę cię! A na co co wygląda?
-Na porwanie wiesz?-powiedziałam z sarkazmem-Głodna jestem
-To chodź na dół
-a gdzie moi rodzice?-zapytałam
-poszli do pracy
-A co ty tu robisz??
-Twoja mama wczoraj powiedziała,że jak nie zostanę na noc to się na mnie obrazi
Zaczęłam się śmiać. Liam z resztą też. Podał mi ręke. I zeszliśmy na dół. Zrobiliśmy śniadanie.

Po śniadaniu oglądaliśmy jakiś film. Około 14 Liam pojechał do chłopaków. Ja poszłam się przebrać w coś wygodnego:
Później poszłam do Blanki. Jak zwykle leń jeszcze spał. Podeszłam do jej łóżka. Na początku potrząsnęłam ją lekko. Ale nie zadziałało.
-AAAAAAAAAAAAAAA!!!!!-Krzyczałam jak najgłośniej umiałam
Blanka tak się przestraszyła że spadła z łóżka.
-Odbiło ci?!-krzyknęła
-Nie-Powiedziałam i rzuciłam w nią ciuchami. Które wcześniej wyciągnęłam z jej szafy
-Ubieraj się idziemy na obiad
-Tak jest-zasalutowała
Poszłam na dół a ona się szykowała. Była gotowa 15 min. Później wyglądała tak:
Wyszłyśmy z domu. Przeszłyśmy parę metrów. Jakaś dziewczyna wchodziła z walizkami do domu. Za dobrze to jej to nie szło.
-Cholera-krzyknęła
-Hej pomóc ci?-zapytałam
-Jak byś mogła. Jestem Maja Thomas.
-Cześć ja jestem Kasia Benson.
-A ja jestem Blanka Kuper
-Miło mi poznać.
Pomogłyśmy Maji. Trochę z nią pogadałyśmy .Zaprzyjaźniłyśmy się. Blanka zaproponowała imprezę. Zgodziłyśmy się. Poszłyśmy po obiedzie i każda kupiła sobie coś dla siebie na dzisiejszy wieczór. Wróciłyśmy około 17. Poszłyśmy do mnie i zaczęłyśmy się ubierać.


Nasze sukienki i buty (W kolejności Blanka Kasia Maja):

















Nasze Make-up'y(Ta sama kolejność):
















Nasze fryzury i dodatki (Kolejność ta sama ):
Byłyśmy gotowe na 19.Zamówiłyśmy taxi. Wzięłyśmy kurtki i pojechałyśmy. Na miejscu byłyśmy 15 minut później. Była niesamowicie długa kolejka.
-To sobie poczekamy-powiedziała Maja,a Blanka jej przytaknęła.
-No chyba kpicie.- pociągnęłam je za ręce i podeszłyśmy bliżej uśmiechnęłam się do ochroniarza ponieważ to kumpel mojego ojca. Bez gadania wpóścił nas do środka. Przy barze zobaczyłam Kacpra i jego kumpli pokazałam dziewczyną że tak stoją i poszłyśmy. Przywitałam się z każdym po kolei .Przedstawiłam ich sobie. Kacprowi w oko wpadła Maja. Wyciągną ją na parkiet. Nie był najlepszym tancerzem więc miałyśmy z nich niezły ubaw. Potem do nas podeszli. Patrycja-dziewczyna jednego z chłopaków pociągnęła Majkę do łazienki.
***Maja***

Patrycja spytała mnie nagle czy pójdę z nią do łazienki zgodziłam się i poszłyśmy. Ona poprawiła makijaż. Potem upewniła się że w kabinach nikogo nie ma i wyciągnęła z torebki jakieś prochy.
-Co to jest?-Zapytałam z myślą że źle widzę
-Koka-powiedziała wciągając proszeg do nosa
-Żuciła mi woreczek
-Chyba cię pogięło ja nie będę z tobą ćpać-powiedziałam oburzona i wyszłam z łazienki . Zauważyłam tylne wyjście nie daleko drzwi łazienki i postanowiłam tam tędy wyjść. Otworzyłam drzwi i usłyszałam śmiechy. Wystawiłam głowę przez drzwi i zauważyłam pięciu pijanych chłopaków. Ze strachem schowałam się za drzwiami. Jeden blondyn wymiotował właśnie za kosz, drugi się zaś z niego śmiał
- Niall coś ty znowu zeżarł ? wydusił między śmiechem ten drugi
Po drugiej stronie znowu jeden brunet wczarnych gaciach leżał przy ścianie.
- Harry nie śpij  ryknął mu do ucha zataczający się chłopak w czerwonych spodniach. Harry nagle się ocknął przez co przywalił paseczkowi ręką. Za nimi mulat wybuchnął śmiechem.
- Z czego się śmiejesz ! ? wrzasnął czerwono porty- lepiej mi pomórz  powiedział chłopak zbliżając się do Harrego. Loczek zaczął sobie śpiewać pod nosem, ale nie zrozumiałam nic z tego z powodu jego bełkotu.
- Bież go za nogi ? powiedział czerwono porty do mulata. Chłopcy trzymając Harrego za nogi i ręce zaczęli go nieść w stronę kosza. Lecz trochę z trudem, bo nogi im się plątały ale w końcu wrzucili chłopaka do wielkiego śmietnika.
- Liam, Niall chodźcie idziemy ! ? wrzasnął mulat i chwiejnym krokiem i ze śmiechem wyszli z zaułka. 

Poczekałam parę sekund żeby się upewnić, że chłopcy się oddalili nie chciałam mieć problemów. Chciałam przejść obok śmietnika obojętnie, ale usłyszałam z niego cichy jęk. Zatrzymałam się i podeszłam do niego. Wydobywały się z niego nieciekawe zapachy, a do tego obok wymiociny tego blondyna. Podniosłam klapę śmietnika i ujrzałam tam loczka który jęczał cicho.
- Nic ci nie jest ? ? zapytałam
- ja? eee? ten? noga? - bełkotał bez sensu trzymając się za nogę
- Dobra wychodź stamtąd -powiedziałam na co próbował się podnieść ale jakoś mu to nie wychodziło.
- No ja nie mam całej nocy- westchnęłam
- Ja sam  - wyjąkał
Po chwili stał już w śmietniku i próbował  wystawić z niego nogę. Zauważyłam że zaczyna się chwiać ledwo odrywając nogę od podłoża.
- Dobra tak to daleko nie zajdziemy ? nie chciałam żeby znów się przewrócił i cały etap z wstawianiem się powtórzył. Podeszłam bliżej do śmietnika.
- Połóż ręce na moich ramionach - powiedziałam na co on rzucił mi się na szyję  
- Ha mówiłem że sam wyjdę -powiedział z dumą
- Jeszcze nogi ci zostały - upomniałam go
- No rzeczywiście - spojrzał na nie smutną miną przez co się zaśmiałam
- Przełóż prawą nogę tylko mnie się trzymaj bo stracisz równowagę - Posłusznie  dźwignął nogę ale czego nie przewidziałam brakło mu parę centymetrów do ziemi przez co utknęliśmy w dziwnej pozycji.
- No dobrze to mamy problem -stwierdziłam
- Boli - jęknął dziwnym głosem. Spojrzałam na niego rzeczywiście kant śmietnika miał między nogami przez co gniotło to jego męskość.
- Widzę właśnie - zachichotałam
Postanowiłam ulżyć chłopakowi i zaczęłam ciągnąć go w swoją stronę, ale nieszczęście chciało, że beton po którym stąpałam nie był prosty przez co obcasem weszłam do dziury i straciłam równowagę. Upadłam na ziemię lecz gorsze było to, że chłopak podążył za mną i wleciał całym ciałem na mnie. Jęknęłam.
- Dziękuję ci dzięki tobie będę miał dzieci - powiedział leżąc na mnie, twarz miał bardzo blisko mojej przez co poczułam nieprzyjemny odór alkoholu z jego ust.
- Dobra złaź ze mnie !- zepchnęłam chłopaka z siebie- Jasna cholera mój obcas patrzyłam na moje buty z przerażeniem bo tylko jeden z nich był cały - Jesteś mi winny nowe buty- powiedziałam do niego z wyrzutem.
- A ty mi nowe spodnie - powiedział i zaczął się śmiać, rzeczywiście nogawka jego spodni była rozerwana od kolana w dół.
- Nie ja cię wrzuciłam do śmietnika -oznajmiłam na obronę przez co chłopak znów wybuchnął śmiechem
- Dobra gdzie ty mieszkasz ? ? zapytałam
- Eee? na West street ? nie east street ? 21..albo..12? całkiem możliwe 69nie jestem pewien- jąkał się a ja załamałam ręce, jak nie można pamiętać gdzie się mieszka.
- To co ja mam z tobą zrobić co ? ? spytałam stojąc nad nim przecież nie mogłam go tu tak zostawić
- Nie wiem -powiedział i przytulił się do mojej nogi, westchnęłam i wyciągnęłam komórkę i zadzwoniłam po taxi


- Wstawaj z tej ziemi - powiedziałam i pociągnęłam go za rękę z moją pomocą wstał i opierając się o mnie ruszyliśmy chwiejnie w stronę taxi
- Gdzie jedziemy?- zapytał gdy siedzieliśmy już w samochodzie
- Do mnie - westchnęłam, nie mogłam przecież chodzić od mieszkania do mieszkania i pytać ludzi czy może jakiś chłopak tam mieszka, bo znalazłam takiego jednego i zapomniał swojego adresu.
Chłopak w drodze był bardzo rozmowny choć niewiele z jego wypowiedzi miało jakikolwiek sens. Na miejscu wytargałam go z taxówki i zapłaciłam kierowcy.

***
proxy?url=http%3A%2F%2F2.bp.blogspot.com%2F-TMDWUkjJE84%2FUPaFGTPxQ_I%2FAAAAAAAAAcM%2FAbQj-xtAXXI%2Fs1600%2FBlog%2BPMN.jpg&container=blogger&gadget=a&rewriteMime=image%2F*
Kolaż z pokoju Kasi.