niedziela, 10 listopada 2013

Rozdział 24

Obudziłem się dość wcześnie . Pomyślałem że zrobię Kasi niespodziankę i zabiorę ją tam gdzie się pierwszy raz pocałowaliśmy . Wyznam jej miłość . Wiem że teraz cierpi przez Liam'a , ale ja ją kocham i nie chcę tego przed nią ukrywać .
***Kasia***
Wstałam gdzieś około 9. Niall'a nie było obok mnie . Ubrałam się i zeszłam na duł . Niall był w kuchni i robił śniadanie . Podeszłam do niego i mocno przytuliłam . Chłopak odwrócił się w moją stronę i odwzajemnił uścisk . 
- Cieszę się że mam kogoś takiego jak ty - powiedziałam stercząc w uścisku Niall'a
- Ja  cieszę się że poznałem tak wspaniałą dziewczynę - powiedział i dał mi buziaka w policzek
Usiedliśmy do stołu . Jak zjadłam to poszłam do salonu . Włączyłam tv i oglądałam jakiś nudny film . Nagle Niall wpadł  do salonu . Przerzucił mnie przez ramię i pobiegł na górę . Rzucił mnie na łóżko i powiedział 
- Ubieraj się . Mam niespodziankę 
- Ugh 
- Nie ughaj mi tu tylko się ubieraj - powiedział Niall mało nie wybuchając śmiechem 
Ubrałam ciuchy które dał mi Niall . Po jakichś 15 minutach byłam gotowa . Niall wyprowadził mnie z domu . Zawiązał mi oczy chustą i prowadził jakieś 10 min. Gdy doszliśmy ściągnął mi chustę . Gdy zobaczyłam te widoki od razu przypomniałam sobie tę noc . Całowałam się z Niall'em potem on gdzieś znikną . Ta impreza . Potem pocałunek z Liam'em w łazience . Boże .
- Pamiętasz to miejsce ? - zapytał Niall
- Tak . To tu się pocałowaliśmy - powiedziałam 
- No właśnie . Wiesz po co tu przyszliśmy ? 
- Nie . 
- Przyszliśmy tu dlatego że muszę ci coś powiedzieć . A konkretniej że jestem w tobie zakochany . Kocham cię od dnia naszego spotkania . Ja wiem że ty teraz cierpisz przez Liam'a ale ja musiałem ci to wyznać -Niall chciał coś powiedzieć ale zatkałam jego usta namiętnym pocałunkiem . - To znaczy że ...
- Niall ja ciebie też kocham . Byłeś ze mną w trudnych chwilach . Dzięki tobie nie zostałam zgwałcona . Jesteś przy mnie zawszę , dlatego cię kocham - powiedziałam . Niall pocałował mnie namiętnie i przytulił mocno do siebie . Wróciliśmy do domu . Niall poszedł po coś na górę , a ja siedziałam przed telewizorem . Nagle usłyszałam dzwonek . Leniwie się przeciągnęłam i poszłam otworzyć . Przede mną stał Liam . Zatkało mnie . Nie wiedziałam co mam powiedzieć . 
- Kasia ja ... przepraszam 
- Głupie przepraszam nic nie zmieni . Zdradziłeś mnie ! 
- Kto przyszedł skarbie ? - zapytał Niall schodząc ze schodów 
- Skarbie ? - zapytał Liam - Już się pocieszyłaś moim najlepszym kumplem ? 
- On przy najmniej mnie nigdy nie zawiódł! - krzyknęłam - On mnie kocha na prawdę . Nie to co ty ! - Krzyknęłam i się rozpłakałam . Chwyciłam kurtkę . Wyminęłam Liama i pobiegłam w to miejsce w którym byłam z Niall'em . Usiadłam przy drzewie i wybuchnęłam płaczem . Kurwa . Jaką ja jestem idiotką . Teraz Liam uważa mnię za dziwke . Siedziałam pod tym drzewem chyba  z godzinę . Nagle zobaczyłam Niall'a . Wstałam i pobiegłam do niego . Rzuciłam się mu na szyje i szepnęłam "przepraszam"

Wróciliśmy do domu . Byłam padnięta i zmarznięta . Poszłam na górę do pokoju . Położyłam się na łóżku . Chwilę później Niall przyszedł do pokoju z gorącą herbatą . Położył się obok mnie , mocno przytulił i pocałował . Cieszę się że mam go przy sobie . Niall zaczął mnie całować . Wiedziałam co ma na myśli . Nie opierałam się mu . Chciałam tego .

*Tydzień później *
Tamta noc z Niall'em była cudowna . Jesteśmy razem . Chłopaków nie ma w Londynie . Wrócą za kilka dni  . Od pewnego czasu coś złego się ze mną dzieje . Ciągle wymiotuje . Jeśli ja jestem w ciąży to moi rodzice mnie z nienawidzą . Dziś pójdę do ginekologa . Ubrałam się w to :
Wzięłam telefon i poszłam do kliniki . Nie było zbyt wiele osób więc szybko zostałam przyjęta . Ginekolog zrobił potrzebne badania .
- Gratuluję . Jesteś w ciąży - jak to usłyszałam myślałam że padnę .
- Czy mam przyjść jeszcze na jakieś badania ?
- Tak . Proszę przyjść za dwa tygodnie na kontrol .
- Dobrze . Dziękuję - powiedziałam i wyszłam z gabinetu . Zadzwoniłam do dziewczyn . Muszę powiedzieć to jakoś Niall'owi . Od razu pojechałam do domu Niall'a . Żóciłam torbę na podłogę i pobiegłam na górę . Weszłam do łazienki . Wzięłam do ręki żyletkę póściłam wodę . Żyletka powoli zbliżała się do moich żył . NIE ! ... Ja nie potrafię ... nie potrafię sobie tego zrobić . Żyletka upadła na zimne kafelki , a ja zaczęłam płakać . Liam miał racje jestem dziwką , poszłam do łóżka z jego najlepszym kumplem a teraz jestem z nim w ciąży . I w dodatku zniszcze jemu i sobie całe życie . On jest sławny ma koncerty i nie może siedzieć ze mną i naszym dzieckiem , ja mam szkołę muszę się teraz uczyc a nie zajmować dzieckiem . Nagle do łazienki wszedł Niall .
- Jezus Kaśka co ty robisz ?! - krzyknął Niall podbiegając do mnie , rozejżał się po łazience . Dostrzegł żyletkę od razu złapał moje ręce i gorączkowo je oglądał . - Kasia co ci odbiło ?
- Przepraszam , zniszczyłam Ci życie .
- Co ty wygadujesz ?
- Jestem w ciąży ! - krzyknęłam - będziesz ojcem - dodałam po chwili
Niall mocno mnie przytulił
- Nie zniszczyłaś mojego życia . Teraz dzięki temu dziecku wiem że będziesz przy mnie zawsze . Że to dziecko jest owocą naszej miłości . I nikt tego nie zmieni rozumiesz ? Kocham cię słońce - Powiedział i bardzo czule mnie pocałował .
***Niall***
Bardzo się ciesze że Kasia jest w ciąży może łatwo nie będzie ale damy sobie radę . W końcu się kochamy . Pojechałem z chłopakami zagrać  w piłke , Kasie odstawiłem do Blanki . Jak zwykle stałęm na bramce byłem dobrym bramkażem . Nagle jakiś kutas wbiegł na boisko i zaczął krzyczeć 
- NIALL TWOJA DZIEWCZYNA TO DZIWKA!
-ZABIJE CIĘ KURWA 
Krzyknąłem i chciałem wpierdolić temu jebanemu matołowi ale chłopaki mnie złapali i nie zdążyłem 







piątek, 27 września 2013

WIADOMOŚĆ

Przepraszam że tak długo nic nie dodaje ale nie mam jak . Mam dużo nauki . Chodź to dopiero początek roku szkolnego . Przez łikend postaram się dodać następny rozdział . W poniedziałek będe reprezętować klasę z kolegą i koleżanką .Masakra reszta klasy będzie miała trzy lekcje i do domu . A ja będe tak siedzieć nie wiadomo ile . Masakra 40-lecie szkoły . Hehehe

środa, 21 sierpnia 2013

Rozdział 23

Boże jaka nuda . Nic mi się nie chcę robić . Kaśka siedzi u ciotki . Chłopaków już nie ma w Londynie . A ja sobie siedzę sama w moim ogromnym domu . Oglądam jakieś głupie filmy . Siedzę na laptopie i to jest moje zajęcie . Nagle zadzwonił dzwonek . Poszłam otworzyć . Przede mną stanęła Perrie .
- Czego chcesz ?
- Po raz ostatni ostrzegam cię że jak nie odwalisz się od Zayn'a to pożałujesz . Rozumiesz
- hahaha uważaj bo się prze straszę - zaśmiałam się . Perrie chciała mnie walnąć w nos ale zrobiłam unik . Wypchnęłam ją z domu i zatrzasnęłam drzwi . Już się jej nie boje . Nagle usłyszałam mój telefon . Wyświetlił mi się numer Zayn'a
- Hej Bejbi 
- Hej kotek .
- Jak się czujesz
- Już lepiej
- A Perrie dalej cię nachodzi ?
- Była tu przed chwilą . Ale ją wywaliłam z mieszkania
- Moja odważna księżniczka . Kocham cię
- Ja ciebie też słonko
Ta rozmowa z Zayn'em dobrze mi zrobiła . Perrie tylko mnie straszy . Jestem o tym przekonana . Chłopaki wracają za dwa dni . Będą tu trzy albo cztery dni . Cieszę się , przy najmniej będę mogła spędzić czas z Zayn'em .  Czuję że ten weekend będzie strasznie nudny . Sama przez Weekend . Nawet nie wiem kiedy ten dzień minął . Poszłam na górę gdzieś po 21 . Przebrałam się w piżamę i poszłam spać . Tak jak myślałam weekend minął mi na oglądaniu filmów i siedzeniu przed telewizorem . Wieczorem gdy miałam już iść spać na górę usłyszałam dzwonek do drzwi . Przede mną stał wysoko brunet . Z ślicznymi brązowymi oczkami . W ręce trzymał wielki bukiet róż . Na widok mojego kochanego Zayn'a się uśmiechnęłam . I od razu rzuciłam się na mojego kochanego chłopaka . Zayn pocałował mnie namiętnie i wszedł ze mną do środka .
- Zayn skarbie co ty tu robisz ?
- Przyjechałem wcześniej . Nie cieszysz się ?
- Cieszę i to bardzo - powiedziałam i pocałowałam Zayn'a .
Posiedzieliśmy jeszcze chwilę i poszliśmy na górę . Zayn ubrał swoje dresy które zostawił u mnie kiedy był ostatnio . Ja natomiast poszłam wziąć prysznic . Gdy wróciłam Zayn stukał coś na klawiaturze laptopa . Uśmiechnęłam się i położyłam się obok mojego boy'a . Zayn pocałował mnie i odłożył laptopa . Zaczęliśmy się całować . Zayn zaczął ściągać ze mnie piżamę . Ja nie pozostawałam mu dłużna . Zayn był cudowny . Nigdy nie czułam się tak wspaniale . Zasnęłam wtulona w Zayn'a .
Obudziło mnie głośne dzwonienie budzika . Obudziłam się . Szybko wyłączyłam budzik żeby Zayn się nie obudził . Ale niestety nie udało się . Zayn się obudził . Pocałowałam go na dzień dobry i chciałam odejść ale Zayn złapał mnie za rękę i pociągną na łóżko . Przytulił mnie i nie chciał puścić .
- Zayn ja muszę iść do szkoły
- Zostań ze mną . Proszę
- Zayn ja nie mogę .
- Proszęęęęe !
- Dobra . - powiedziałam i pocałowałam Zayn'a . Usłyszałam dzwonek do drzwi . Chciałam iść otworzyć ale Zayn kazał zostać mi na górze , a sam poszedł otworzyć drzwi . Wrócił po jakichś 5 minutach . Powiedział mi że Kasia powie w szkole że się źle czuje i zostałam w domu . Pocałowałam Zayn'a i zeszłam z nim na duł . Zayn zrobił mi śniadanko , Które było pyszne . Potem oglądaliśmy film . Nagle do domu weszła Kaśka oznajmiając nam że jedziemy zaraz do domu Louisa i Harr'ego . Poszłam na górę i ubrałam to :
  Zeszłam na duł i pojechaliśmy do lokatego i pasiastego . Przywitały nas rozkrzyczane fanki .  Przywitaliśmy się z nimi zrobiliśmy sobie zdjęcia i weszliśmy do środka . Wszyscy się wygłupialiśmy .Było super .
***Kasia***
Siedzieliśmy i wygłupialiśmy się . kątem oka zobaczyłam że nasz słodki blondynek siedział przygnębiony . Po chwili powiedział że źle się czuje  i że idzie do siebie . Wiedziałam że coś jest nie tak . Wygramoliłam się z uścisku Liam'a i poszłam porozmawiać z Niall'a . Zapukałam i weszłam nie czekając na odpowiedź . Zobaczyłam że Niall płacze . Podeszłam do niego i usiadłam przy nim . 
- Niall co się dzieje ? - zapytałam - czemu płaczesz ?
Niall nic nie powiedział tylko mnie mocno przytulił . 
- Powiedz mi szczerze . Lubisz mnie ? 
- Skąd takie pytanie ? Oczywiście że cię lubię 
- Jesteś chyba jedyną osobą . Widzisz te fanki ? - zapytał wskazując na okno 
- Tak . Co z nimi nie tak ?
- Zobacz jakie trzymają plakaty . Uchyl okno i usłyszysz jakie imiona wykrzykują 
Wyglądnęłam przez okno . Fanki trzymały plakaty z imionami chłopaków . Mniej więcej coś w stylu Harry Zayn Louis Liam Kocham was . Praktycznie na żadnym plakacie nie było Niall'a . Uchyliłam okno i usłyszałam że dziewczyny wykrzykują imiona : Zayn Hary Liam Louis . Zamknęłam okno i mocno przytuliłam Nialla do siebie . 
- Niall nie płacz . Proszę cię . 
- Jak mam nie płakać te wszystkie fanki mnie nie na widzą . Każde z was jest szczęśliwe . Ty i Liam . Lou i El Harry i Majka Zayn i Blanka . A ja . A ja jestem sam jak palec . 
- Nie jesteś sam możesz na mnie zawsze liczyć . Możesz liczyć na chłopaków jesteście najlepszymi kumplami . - powiedziałam wycierając łzy chłopaka . Przytuliłam go mocno do siebie . 
- Dziękuję że jesteś - powiedział tylko . Chwilę później zasnął . Nie miałam jak wygramolić się z uścisku Niall'a , nie chciałam go budzić . Nagle do pokoju wszedł Liam . 
- Hej kochanie nie obrazisz się jak dziś zostanę z Nialler'em ? 
- Nie . Miłej nocy skarbie . - powiedział Liam i poszedł do siebie . Ja chwilę później zasnęłam . 
Obudziłam się bardzo wcześnie . Niall jeszcze spał . Chciałam cichutko wyjść z jego pokoju ale niestety tyrpnęłam chłopaka i się obudził . 
- Kasia - powiedział zaspanym głosem
- Hej słodziaku już się lepiej czujesz ? - zapytałam 
- Tak dzięki że ze mną zostałaś . I że mogę na ciebie liczyć .
- Nie ma sprawy . - powiedziałam i dałam chłopakowi buziaka w policzek . Wyszłam z pokoju Niall'a i poszłam na duł . Siedzieli tam wszyscy oprócz Liama ( i Niall'a oczywiście )  
- Gdzie jest Liam ? - zapytałam 
- Nikt nikt nie wiedział . "No trudno " pomyślałam i przysiadłam się do przyjaciół . Po szkole pojechałam do domu . Przebrałam się i pobawiłam chwilę z siostrą . Wieczorem gdzieś około 19 postanowiłam pojechać do Liama . Chciałam zrobić mu niespodziankę . Weszłam do jego domu i zmierzałam w stronę pokoju Liama . Otworzyłam dzwi . Zobaczyłam Liama z Jakąś laską . Kochali się . Nawet mnie nie za uwarzyli . 
- Nie na widzę cię !! -krzyknęłam i pobiegłam na zewnątrz . Wsiadłam w taksówkę i zastanawiałam się gdzie mogę pojechać . Po dłuższych namysłach postanowiłam pojechać do Niall'a . Zapukałam do drzwi .Niall otworzył od razu . Zamurowało go jak mnie zobaczył . Ja nic nie mówiłam tylko rzuciłam mu się w ramiona . Niall mnie mocno przytulił i zaprowadził do jego sypialni . Zrobił mi herbaty . Powiedział żebym się przespała a potem wszystko mu opowiem . Tak też zrobiłam zdrzemnęłam się ze dwie godzinki  . Gdy otworzyłam oczy Niall siedział przy mnie .
- Kasia co się stało ? - zapytał
- Liam . . . - powiedziałam przez płacz
- Co z Liam'em ?- zapytał chłopak
- Liam . . . on . . . on mnie zdradził - powiedziałam i wybuchłam płaczem . Niall nic nie powiedział tylko wyszedł z pokoju .
*** Niall ***
Jak usłyszałem co Liam zrobił Kasi chciałem go zabić . wyszedłem z pokoju wziąłem kluczyki i z piskiem opon pojechałem do Liam'a . Wszedłem do jego domu a on przytulał się z jakąś dziewczyną . 
- Liam co ty do cholery wyprawiasz ?! - krzyknąłem - Nie dość że zdradziłeś Kasie to jeszcze się obściskujesz z jakąś lalunią - powiedziałem 
- To nie jest tak jak myślisz - powiedział Liam
- To jak ?- zapytałem 
- Gdzie jest Kasia ? - Zapytał - Chcę ją przeprosić 
- Jest u mnie . Ale nie chcę cię widzieć . Przekazać jej coś ? -zapytałem 
- Powiedz że jest mi bardzo przykro i żeby się ze mną skontaktowała - powiedział Liam . 
- Okej . - Powiedziałem i wyszedłem z Jego domu . Jak on ma w ogóle czelność obściskiwać się z tą laską . Nie dość że zdradził Kasię to jeszcze to . Jak będzie chciał do niej wrócić to chyba go zamorduję . Wróciłem do domu i poszedłem na górę . Kasia nie spała . 
- Gdzie byłeś ? - zapytała 
- Musiałem coś załatwić . Ale teraz będę przy tobie - powiedziałem i przytuliłem dziewczynę do siebie . Dostrzegłem że Kasia za sina więc chciałem wyjść cicho z pokoju . 
- Niall - powiedziała cicho  
- Co jest ? 
- Zostaniesz ze mną na noc ? - zapytała . w głębi duszy cieszyłem się  jak małe dziecko .
- Okej . - powiedziałem i położyłem się obok Kasi . 

wtorek, 6 sierpnia 2013

Rozdział 22

Następnego dnia ciężko było wstać ale jakoś dałyśmy rade . Wstałam o 6 zeszłam na dół zjadłam śniadanie i poszłam do łazienki na schodach minęłam się z Kaśką . Zrobiłam poranną toaletę i poszłam do pokoju się przebrać . Ubrałam się tak :
Zrobiłam sobie lekki make-up spięłam włosy w koka , wzięłam telefon z szafki nocnej wrzuciłam go do plecaka i zeszłam na dół do Kaśki która ubrana była tak :
Wyglądała ślicznie miała rozpuszczone włosy i leciutki makijaż . Z domu wyszłyśmy o 7 . Więc spokojnie zdążyłyśmy na 8 do szkoły . Tak było co dziennie . Znalazłyśmy kilkoro nowych przyjaciół uzyskałyśmy nowego wroga . Z Zaynem widywałam się gdy dzwonił do mnie na Skype albo jak dzwonił na komurke . Co wieczór pisałam z nim SMS . Nareszcie ten dzień chłopaki mają trzy dni wolnego wreszcie zobaczę się z Zaynem . Wstałam dość wcześnie z Zaynem miałam się spotkać o 12 . Zjadłam śniadanie ubrałam się i wyszłam z domu . Szłam sobie spokojnie do parku gdzie miałam się spotkać z Zaynem .Nagle zauważyłam że Perrie idzie za mną ze swoim bratem . Trochę spanikowałam i zaczęłam iść szybciej . Nic mi to nie dało Brat Perrie mnie dogonił i złapał od tyłu zaczęłam krzyczeć ale zasłonił mi usta . Związał mi ręce i wziął na plecy i zaniósł mnie do samochodu
- Mogłaś się odwalić od Zayna – powiedziała i zamknęła drzwi samochodu
***Zayn***
Jenny gdzie ona jest , przecież jest już 12 . 30 nigdy się tak nie spóźnia . Nagle jakaś dziewczyna podeszła do mnie
- Cześć Zayn jestem koleżanką Blanki kazała przekazać Ci że nie chcę cie znać i żebyś się z nią nie kontaktował .
Cały świat mi się zawalił . Z oczyma zalanymi łzami szedłem w stronę mojego domu . Nagle zaczął padać deszcz . To właśnie urok Londynu . Zastanawia mnie tylko czemu ona mi to zrobiła . Nie chcę jej zostawić przecież sama twierdziła że mnie kocha i nigdy nie przestanie . Tak nagle zmieniła zdanie ?
- Coś się stało ? – Z rozmyśleń wyrwał mnie męski głos
Podniosłem wzrok . W samochodzie siedział młody chłopak w czarnych okularach , w bejsbolówce z kolczykiem w uchu . Lekko się uśmiechnąłem .
- Ni ... a właściwie tak – powiedziałem – mógłbyś podwieźć mnie do domu to nie daleko 
- Jasne wsiadaj
- Co ty taki przygnębiony ? - zapytał
Opowiedziałem mu całą historie a gdy skończyłem zaczął się śmiać co mnie zaniepokoiło . Spojrzałem na drogę ... 
- Ale mój dom jest w prawo 
-Ale mój jest w lewo - zaśmiał się
Po chwili ściągną okulary . To był kumpel brata Prerie Michael
- Skoro tak bardzo ją kochasz to pobędziecie ze sobą bardzo długo - zaśmiał się - Perrie 
Po tych słowach zatrzymał samochód , wyciągnął z kieszeni IPhone i pokazał mi filmik na którym jest Blanka . Płakała i cały czas mnie wołała i krzyczała
- Co jej zrobiliście ? - zapytałem 
- Tylko kilka tabletek 
- Ty gnoju – krzyknąłem i zacząłem się z nim szarpać . Po chwili nie miałem szans . Zaczął mnie kopać wreszcie upadłem na ziemie i film mi się urwał ...
Powoli unosiłem powieki . Zobaczyłem jasne światło na środku pokoju w którym się znajdowałem zobaczyłem przywiązaną do krzesła Blankę . Słyszałem jej cichy płacz  . Szybko do niej podbiegłem . 
- Blanka kochanie ... słyszysz mnie ? 
- Zayn ? - Zapytała cicho 
- Tak kochanie to ja - powiedziałem i odwiązałem jej ręce od razu się na mnie rzuciła - Nic ci nie jest ? - Zapytałem oglądając ją z każdej strony - musimy stąd uciec
- Ale jak ? - zapytała cicho dziewczyna
Rozejrzałem się . Zobaczyłem małe okienko 
- Wyskoczymy przez okno - powiedziałem Blanka popatrzyła na mnie jak na idiotę który uciekł z wariatkowa 
- Chyba cie coś boli - powiedziała 
- Masz racje strasznie mnie brzuch boli - Spojrzała na mnie morderczym spojrzeniem - Musimy spróbować 
Wspiąłem się po stoliku który stał przy oknie . Jakoś udało mi się wyjść . Teraz Blanka . Stanęła na stoliku i podała mi rękę , stolik odjechał robiąc przy tym dużo hałasu , Blanka zawisła trzymając się mnie . Do pokoju wbiegła Perrie i zaczęła wołać swojego brata . Ja szybko wciągnąłem Blanke . Staliśmy teraz na dachu i nie wiedzieliśmy jak uciec . Po chwili Mihael zaczął się wspinać ...
- Słuchaj musimy skoczyć to jedyne wyjście 
- Ja nie skocze
- Odwróć się - krzyknąłem 
Dziewczyna zapiszczała ja chwyciłem mocno jej rękę i kazałem się mocno przytulić . Po chwili skoczyliśmy i wylądowaliśmy na chodniku . Poczułem mocny ból w kostce , ale ukrywałem to wszystko . Po chwili wybiegł za nami Mihael i zaczął nas gonić .
- Blanka , biegnij . Ja nie dam rady - powiedziałem
- Nie zostawię Cię tutaj – odparła
- Proszę , uciekaj - powiedziałem i mocno pocałowałem ją w usta
Ona zapłakana pobiegła przed siebie , a Mihael do mnie . Schowałem twarz w ręce .
- Panie Malik warto było ? - spytał iroicznie , po czym kopnął mnie w kostkę . Moje oczy zalały się łzami , ale nie z powodu strachu ale z bólu . Patrzyłem w jeden punkt i czekałem na ten okropny moment . Po chwili usłuszałem jakieś jęki . Spojrzałem a na chodniku leżał Mihael zwijając się z bólu.
- Zayn co się stało ?- powiedział męski głos.
- Niall ? - spytałem.
- Stary , aleś się wpakował - powiedział. - Wstawaj!
Chłopak podał mi rękę . Oczywiście nie dałem rady sam wstać .
- Co zrobiłeś ? - spytał Harry , który niespodziewanie się pojawił .
- Nic mi nie jest , tylko kostka mnie boli - powiedziałem
Chłopaki wzięli mnie pod ramiona
- Musimy jechać po Blanke - powiedziałem
- Spokojnie , stary jest w samochodzie byliśmy w pobliżu i zobaczyliśmy zapłakana Blanke . Powiedziała że tu jesteś i że jesteś w niebezpieczeństwie ... - powiedział Harry
- Więc szybko przybiegliśmy – dopowiedział Niall
Odetchnąłem z ulgą . Pojechaliśmy do domu resztę dnia spędziliśmy wszyscy razem . Blanka spała była zmęczona po tylu przygodach . Ja mam tylko nadzieje że Perrie w końcu zrozumie że ja kocham Blanke i że chce z nią być do końca życia . 

niedziela, 21 lipca 2013

Rozdział 21

O boże dziś zaczynamy szkołę . Ta szkoła jest tak jakby Studio21 z Violetty albo Hollywood Arts . Tak mi się nie chciało wstawać ale Zayn zwalił mnie z mojego własnego łóżka.
- Kochanie wstawaj
- Jeszcze 5 minut . Proszę Zayn 5 minut i wstaje
Nic mi nie odpowiedział tylko pocałował mnie w czoło i wyszedł z pokoju . Pięć minut minęło więc wstałam . Zeszłam na duł . Weszłam do kuchni . Przed moimi oczyma ukazało się pyszne śniadanie . Podeszłam do Zayna i go pocałowałam .
- Tęskniłem za tym - powiedział i mnie pocałował
- Ja też - powiedziałam i poszłam na górę się przebrać
Efekt końcowy wyglądał tak :


Zeszłam na dół zjadłam z Zayn'em śniadanie . Potem poszliśmy po Kaśke .Zdziwiło mnie to że jeszcze śpi . Poszłam po nią na górę . Zero przygotowania spała jak zabita . Zaczęłam nią potrząsać , ale nic to nie dało . Ściągnęłam buty i wskoczyłam na jej łóżko i skakałam puki się nie obudziła . Gdy już wstała zaprowadziłam ją na dół żeby się ogarnęła a ja zrobiłam jej śniadanie . Jak już zjadła poszłyśmy do jej pokoju poszukać jakichś ciuchów . Jej stylizacja wyglądała mniej więcej tak :
Wyszłyśmy około 10 . Rozpoczęcie roku było o 11 . Więc spokojnie zdążyłyśmy . Szkoła była ogromna . Oczywiście były tam jakieś plastiki „ królowe szkoły ” Dużo przystojniaków . Nasz nowy dyrektor przywitał wszystkich przedstawił nas wszystkim . Było całkiem spoko . Byłyśmy tam dopiero godzinę a już znalazłyśmy koleżanki i kolegów . Około 13 byłyśmy w domu . Kaśka pojechała do Liam'a , ja siedziałam w domu i się nudziłam . Nagle usłyszałam dzwonek do drzwi . Otworzyłam je a przede mną stanęła błąd '' piękność '' naszą kochaną Perrie .
- Czego chcesz ? - zapytałam
- Ostrzegałam cię – rzuciła tylko
- Przed czym ? - zapytałam
- Miałaś się odwalić od Zayna ! - krzyknęła po czym uderzyła mnie w brzuch . Skuliłam się z bulu . Potem jeszcze raz i jeszcze raz . Walnęła mnie chyba jeszcze ze trzy razy ja upadłam na podłogę a ona wyszła z mojego domu trzaskając drzwiami . Nie wiem co się stało potem ponieważ straciłam przytomność .
***Zayn***
Ubrałem buty wziąłem kluczyki od domu i pojechałem do Blanki . Musiałem się z nią pożegnać . Podjechałem pod jej dom otworzyłem drzwi to co tam zobaczyłem mną wstrząsnęło . Blanka leżała nie przytomna na podłodze . Zacząłem ją cudzić
- Blanka kochanie odezwij się do mnie … Blanka ! … Blanka proszę odezwij się - Krzyczałem potrząsając nią . Nagle się poruszyła i otworzyła oczy . Bardzo się ucieszyłem . Pomogłem jej wstać . Zaczęła coś mamrotać .
- Skarbie boli cię coś ?
- Brzuch – odpowiedziała cicho
- Co się stało ? - Zapytałem
- Perrie tu była
- Ona ci to zrobiła ? -Zapytałem Blanka tylko kiwnęła głową na tak . Po czym opowiedziała mi wszystko co się stało . Strasznie wkurzyłem się na Perrie .Myślałem że coś jej zrobię . Zrobiłem Blance herbatę i siedziałem z nią jeszcze chwilę . Była już 15 samolot mam o 18 więc siedziałem dalej z Blanką .
- Kochanie jak Perrie tu przyjdzie to dzwoń do mnie od razu dobrze ? - zapytałem
- Okej – odpowiedziała pocałowałem ją w usta i mocno przytuliłem do siebie .
- Kocham cię wiesz ? - zapytała
- Wiem . Ja ciebie też – powiedziałem i mocno ją pocałowałem . Siedzieliśmy tak bardzo długo , nagle zadzwonił dzwonek do drzwi . Poszedłem otworzyć . Przedemną stanęła śliczna brunetka o imieniu Kasia . Nie nie pomyliłem się nie była już ruda teraz była brunetką .
- Matko Kaśka nie poznałem cię – powiedziałem
- Czemu jej nie poznałeś … - zapytała Blanka zmierzając w naszą stronę – O matko – Dodała gdy stanęła przy mnie
- Bardzo się zmieniłam – zapytała
- Tak – powiedziała Blanka
- O to mi chodziło – powiedziała Kasia
- Ja już muszę lecieć – powiedziałem - Zaopiekuj się Blanką
- Obiecuje
- Kocham cię – powiedziałem
- Ja cie też . Będę tęsknić – dodała
-Ja też ale będę przyjeżdżał w weekendy – powiedziałem , pocałowałem Blankę na pożegnanie . A Kasie przytuliłem .
***Blanka***
Zastanawiałam się co skłoniło Kaśkę do zmiany wizerunku wyglądała ślicznie . Nie mogłam uwierzyć że to ona skoro wyglądała tak ślicznie .
- Dawaj telefon zrobię ci fotke
- Okej
Wzięłam od niej telefon wyszłyśmy do ogrodu zrobiłam jej sweet focie po czym dodałam wpis na twitter'a .















Nowy look Kasi
Słitaśnie wyglądasz mała ;**

Nie musiałyśmy długo czekać żeby dostać komentarze pod mój wpis mnóstwo komentarzy zaczęłam je czytać
Łał takiej cię nie znałem Kitka”
- Misiek ? – zapytała Kaśka
- Misiek - odpowiedziałam
„ Skarbie wyglądasz nieziemsko ”
„ O rzesz ty już nie ma rudzielca ?! ”
„ OMG ! Wyglądasz ślicznie Kasiu ”
- Widzisz jestem śliczna
- Według mnie wyglądałaś lepiej jako rudzielec – powiedziałam a Kaśka walnęła mnie w ramię
- Obie jesteśmy śliczne – powiedziała wzięła telefon i cyknęła nam słitaśną fotke po czym wrzuciła ją na twitter'a















Czyż nie jesteśmy piękne ? ;**
Kocham cię „ mała ”
Oczywiście dostałyśmy pełno komentarzy że jesteśmy śliczne i w ogóle . Było fajnie . Około 23 poszłyśmy spać bo do szkoły szłyśmy na 8 a żebym wstała na tę godzinę muszę iść wcześnie spać . Gdy leżałam już koło Kaśki dostałam esemesa
SMS OD :
Skarbuś:*
Kocham cię . Dobranoc twój Zayn <3 xx

SMS DO :
Skarbuś:*
Ja ciebie też <3 Miłych snów <3;**


Odłożyłam telefon na szafkę nocną i poszłam spać . Kaśka jeszcze siedziała na laptopie i pisała z Niall'em i Liam'em esemesy .  

niedziela, 9 czerwca 2013

Zapraszam :D

http://www.youtube.com/watch?v=tNVdx1jE4Ac

Rozdział 20

Obudziły mnie jakieś hałasy na dole . Schodziłam ostrożnie po schodach , zatrzymałam się na chwile i słuchałam o czym mówią chłopaki .
- Louis co ty chcesz zrobić ?
- Spokojnie Zayn mam dowody na to że Perrie zaczęła całować ciebie.
- Jakim cudem ty je zdobyłeś ?
- No wiesz ja mam różne sposoby
- Elka zagadała do właściciela klubu i dał jej nagranie z tej nocy - Powiedział Niall
- Stul twarz - Krzykną Louis . Na co wszyscy wybuchli śmiechem , nawet ja .
Zeszłam do nich na dół . Zrobiłam im śniadanie . Posprzątałam z Niall'em po śniadaniu . Oczywiście jak zwykle byłam cała mokra . Była już 11 więc poszłam szykować się na wyjazd do stadniny . Ja i Blanka wychowywałyśmy się na wsi . Konno jeździłyśmy od małego więc byłyśmy w tym dobre . Wzięłam prysznic i ubrałam się w to:
Zeszłam z powrotem na dół . Oglądałam z chłopakami jakieś kreskówki .


***Blanka***
Obudziło mnie lekkie potrząsanie . Otworzyłam lekko oczy . Zobaczyłam mamę . Od razu rzuciłam się jej na szyje . Moi rodzice wraz z rodzicami Kasi pojechali do Polski . Do naszej rodzinnej wsi . Rodzice Kasi przywieźli małą siostrzyczkę Kasi Emme . Bardzo ją lubiłam . Nie przyjechała z nami do Londynu bo była za mała miała kilka miesięcy . Teraz ma roczek . Więc spokojnie mogła przylecieć samolotem z resztą . Przez ten czas mieszkała u dziadków Kasi . Poszłam wziąć prysznic . Zjadłam śniadanie . Pogadałam z rodzicami i poszłam do siebie zrobiłam lekki makijaż i ubrałam się w to :

Poszłam do Majki . Była jeszcze w piżamie . Zrobiłam jej śniadanie . Ona poszła wziąć prysznic , później zjadła . Zaczęłyśmy się wygłupiać . Było spoko . Nagle dostałam Sms'a od Kaśki

SMS OD :
Kitka;*
Będziemy za pół godziny . Jesteście gotowe ? 

SMS DO:
Kitka;*
Ja tak . Majka ... No powiedzmy że też .

SMS OD:
Kitka;*
Haha :) . A nie wiesz czy rodzice wrócili ??

SMS DO:
Kitka;*
Tak wrócili . Emma jest śliczniutka .

Nie dostałam już odpowiedzi . Wysłałam Majke na góre . Powiedziałam że przyjadą po nas za pół godziny . Wreszcie przyszła Majka ubrana w to :
Wyszłyśmy na zewnątrz . Zobaczyłyśmy całą reszte . Pobiegłyśmy w ich stronę . Znowu byłam w jednym aucie z Zaynem . Ale nie było tak jak ostatnio . Zayn uśmiechał się do mnie . Czasem odwzajemniałam uśmiech . Wreszcie podjechaliśmy na miejsce . Poszliśmy do właściciela . Przydzielił nam konie . Ja i Kaśka nie miałyśmy problemu z wsiąściem na konia . Chłopaki też dali radę . Louis ... yy tak Louis siedział na koniu tyłem . Wszyscy się z niego śmiali .
- YYY ludzie mój koń się popsuł . - Powiedział Louis
- Tak Louis twój koń się zepsuł . - powiedziałam żartobliwie.
Wszyscy wybuchnęliśmy  śmiechem . Chwile później Louis siedział już na koniu normalnie . Przejeżdżaliśmy obok źrebiąt i ich " rodziców ". Nagle Louis wypalił
- Och widzicie jakie słodkie dziecko mówi do mamy mamia diaj malchewke
- Oj nie Louis ono raczej mówi „ niech ten dałn stiąd odjedzie ”- powiedziała Kaśka .  Wszyscy wybuchnęliśmy śmiechem . Louis strzelił focha i przez resztę naszej wycieczki Konno nic nie mówił do Kaśki . Co jej wcale nie przeszkadzało . Było bardzo fajnie . Ja i Zayn ciągle się uśmiechaliśmy do siebie . Była już 15 więc pojechaliśmy do domu . Chłopaki pojechali na próbę ja Kaśka i Emma oglądałyśmy jakieś bajki .
- Idziesz jutro na koncert chłopaków - zapytała Kasia
- yyy ... Nie nie ide . Bo chce posiedzieć troche z rodzicami
- Taa jasne
- Naprawdę nie martw się nie chodzi o to że nie chce widywać się z Zayn'em
- Taa powiedzmy że ci wierze
- I tego się trzymajmy
- A tak na prawdę to nie idziesz na koncert bo nie wierzysz Zayn'owi . Bo nie ma dowodów na to że to Perrie zaczęła go całować ?- zapytała Kasia
- To też .- powiedziałam
Siedziałam cały dzień u Kaśki . Bawiłyśmy się z Emmą . Była 19 , Emka nie chciała zasnąć więc wzięłyśmy ją na spacer . Poszłyśmy do parku nie daleko domu Zayn'a . Kaśka specjalnie wybrała to miejsce . Żeby dojść do parku trzeba było przejść koło domu Zayna . Pech chciał że Zayn akurat był przy furtce . Palił papierosa .
- Kasia to wujek Zayn ?- Zapytała Emma
- Tak . Idź z ciocią Blanką do niego okej ?- walnęła Kaśka. Walnęłam ja w ramie
- Dobze -powiedziała mała i pociągnęła mnie za rękę
- Cześć Emma  - powiedział Zayn i przytulił ją do siebie - Pamiętasz mnie ?- zapytał
- Yhm - Pokiwała głową 
- Może wejdziecie do środka - zaproponował Zayn
- yy miałyśmy iść do parku i ...
- Może wujek pujdzie z nami - powiedziała mała
- No to wujek idzie z nami - powiedziałam . Zayn się uśmiechną
Pochodziliśmy chwile po parku . Zayn bawił się z Emmą . Nagle podeszłą do mnie Kaśka która szła z Niall'em trochę dalej ... YY co tu do cholery robi Niall ?!
- Będzie dobrym tatą - powiedziała . Niall zaczął się śmiać 
- Co się śmiejesz debilu - Zapytałam . On tylko wystawił mi język
Przyszedł Zayn i Emma . Niall przywitał się z nią i ruszyliśmy w stronę domu Zayna . Emma przytuliła Zayna  i poszła do Niall'a . Kaśka przytuliła Zayn'a . Podeszła do mnie od tyłu i popchnęła mnie w strone Zayna . Przytuliłam go usłyszałam tylko cichy szept "Kocham Cię" .  Na te słowa uśmiechnęłam się . Wróciłyśmy do domu .  Zjadłam coś . Poszłam wziąć prysznic . Chwile oglądałam z tatą telewizję i poszłam spać .

NASTĘPNEGO DNIA:

Poczułam że ktoś  skacze po moim łóżku .  Otworzyłam leniwie oczy .  Zobaczyłam Louisa .  Krzyknęłam i spadłam z łóżka .
- Co ty tu idioto robisz ?- zapytałam wstając z podłogi
- hahaha sory - powiedział Lou
- Taa i jeszcze się śmieje - powiedziałam
- Chce Ci tylko dać to - powiedział i wręczył mi małą paczke
- aha ? - powiedziałam
- Tam jest pewien film ... obejrzyj go koniecznie dziś - powiedział
- Dobra .- powiedziałam
- To tyle chciałem narka - powiedział i wyszedł
Zostałam sama w pokoju . Zobaczyłam na zegarek ... Aha jest 13 . Spoko . Wzięłam pierwsze lepsze spodenki i bluzke . Zeszłam na duł . Zjadłam obiado-śniadanie . Poszłam oglądać jakieś kreskówki . Moi rodzice coś załatwiali więc ich nie było w domu . Była już 15 . Siedziałam sama w domu i oglądałam telewizje z laptopem na kolanach . Znudziło mi się to więc poszłam na spacer . Gdy wróciłam wzięłam paczkę od Lou i włożyłam płytę do laptopa . Widziałam całą tę noc . To Perrie całowała Zayna . Jak mnie zobaczyła . Włożyłąm drugą płyte . Teraz było wszystko słychać . To co Zayn mówił do Perrie . Szybko się zerwałam . Na dnie kartonu w którym były płyty dostrzegłam bilet na koncert chłopaków . Chwyciłam go w rękę wzięłam telefon i zadzwoniłam po Taxi . Po czym szybko wybiegłam na dwór . Wsiadłam do taxi . Kazałam kierowcy dojechać jak najszybciej pod arenę na której grali chłopcy . 

***Kasia***
Byłam za sceną z chłopakami . Wystawiłam razem z Niall'em i Liam'em głowę . Wszyscy nas widzieli . Pomachałam fankom . Widzieliśmy wszystkich z wyjątkiem Blanki . Byli rodzice chłopaków Elka , rodzeństwa , kuzyni .
- Przykro mi Zayn - powiedziałam idąc na swoje miejsce
- Trudno - powiedział i posmutniał
Byłam już na swoim miejscu . Chłopacy wbiegli na scenę . Zaśpiewali Kiss You .  Było widać że Zayn jest smutny . Śpiewali Over Again . Zayn na swojej solówce płakał . Zrobiło mi się smutno . Nagle poczułam że ktoś mnie walną w plecy . Odwróciłam się i zobaczyłam BLANKE . Tak moja kochana Blanka . Przytuliłyśmy się i patrzyłyśmy na chłopaków .
- Dla czego zmieniłaś zdanie i jednak przyszłaś ?- Zapytałam
- Miało ominąć mnie takie widowisko ?
- Niee -powiedziałam
Zayn chyba zobaczył Blanke bo się uśmiechną . Ona zresztą też . Potem już wariował . Było cudownie . Po koncercie poszłyśmy do chłopaków . Przytulałyśmy każdego z Nich . Blanka i Zayn się pocałowali . Wiedziałam że między nimi będzie dobrze .
- Możemy się przejść - Zadał pytanie Blance . Ona tylko pokiwała głową na tak .

***Blanka***
Zayn zaprosił mnie na spacer . Zgodziłam się od razu . Wyszliśmy z budynku . Zaczęliśmy rozmawiać .
- Jednak mnie kochasz - powiedział Zayn
- Yhm - powiedziałam
- Ale mi nie wierzyłaś - powiedział
- Tak . Bo nie miałeś dowodów na to co mówiłeś . Ale Louis przyniósł mi nagrania z tamtej nocy i wszystko widziałam .
- Czyli zgoda ?- Zapytał
- Zgoda - powiedziałam i pocałowałam Zayna .
Poszliśmy do mojego domu . Zayn został na noc . Przez prawie całą noc się wygłupialiśmy . Było cudownie . Wreszcie odzyskałam mojego kochanego Zayna . Którego kocham najbardziej na świecie .

niedziela, 26 maja 2013

Rozdział 19



***Kasia***
Następnego dnia obudziłam się o 8, poszłam zjeść śniadanie. Potem ubrałam się w to :












 Była już 10.30 ,więc poszłam po Blankę. Zadzwoniłam do drzwi. Przez dłuższy czas nikt nie otwierał. Myślałam że jeszcze śpi. Ale po chwili usłyszałam zbieganie po schodach i przekręcanie zamka. Po chwili zobaczyłam w nich Blankę. Ubraną w to:



-Ślicznie wyglądasz-powiedziałam

-Dzięki. Powiedziała bym że wyglądam jak Zombie-powiedziała i  uśmiechnęła się blado
-Idziemy po Maję-zapytała, wzięła telefon i poszła za mną.

Zadzwoniłam do drzwi. Otworzył mi uśmiechnięty ... Harry?
Co tam do cholery robił Harry!?Ale przy najmniej się pogodzili.
-Maja zaraz przyjdzie-powiedział zielonooki.
-Ok-powiedziałam, Harry wpuścił nas do środka.
-Jak się trzymasz Blanka?-zapytał nagle Harry
-A jak myślisz?-Zapytała
-Myślę że nie najlepiej
-Dokładnie-powiedziała Blanka
Przyszła Maja ubrana w to:


Pocałowała Harrego i poszliśmy do mnie czekać na resztę. Długo nie musieliśmy czekać, przyjechali po pięciu minutach. Liam i reszta wysiedli z samochodu. Ej...Chwila moment widzę Liam'a, Zayn'a, Niall'a, Harrego, Maję, Blankę, a gdzie Louis?!
-Gdzie Lou?-Zapytałam
-Właśnie przyjechał-powiedział Niall
Rzeczywiście pod mój dom podjechał Lou i El.
-Dobra ze mną jadą Kasia, Niall, Harry i Maja-oznajmił Liam-Drugim autem jedzie Lou, El, Blanka i Zayn-dodał Payne po czym dał mi buziaka

***Blanka***
Nie no świetnie się zapowiada ja i Zayn w jednym aucie.
Wsiedliśmy do samochodu, ja siadłam po prawej stronie a Zayn po lewej. Widziałam że Zayn ciągle się na mnie patrzy. Dojechaliśmy pod dom Liama. On otworzył garaż a naszym oczom ukazały się rowery i rolki.
-No więc są cztery rowery i pięć par rolek, powiedźcie mi teraz co bierzecie-powiedział Liam.
-Ja i El bierzemy rowery -powiedział Lou
-Ja i Maja też -dodał Harold
-Dobra a reszta ubiera rolki-powiedział Liam
Zayn Podał mi jedną parę i pomógł mi je ubrać
-Dzienki-mruknęłam.
Zayn się uśmiechną i pomógł mi wstać. Pojechaliśmy w stronę parku. Tam się trochę powygłupialiśmy. Potem zrobiliśmy wycieczkę po Londynie. Mimo że nie odzywałam się do Zayna było super. Około 15 wróciliśmy  do domu Liama. Kaśka została u niego na noc więc nie wracali z nami do domu. Harry i Maja postanowili się przejść. A ja miałam maluteńką wycieczkę po domach. Lou prowadził więc najpierw odwiózł El potem Niall'a, Zayn'a no i mnie .Weszłam do domu od razu rzuciłam się na kanapę. Włączyłam tv i oglądałam jakieś kreskówki. Jednak po godzinie mi się znudziło. Poszłam na górę ,wzięłam prysznic i ubrałam się w to:
  
Zeszłam na dół i znów oglądałam kreskówki. Nagle usłyszałam dzwonek do drzwi. Leniwym krokiem ruszyłam w stronę drzwi. Moim oczom ukazała się ta sama blondynka która całowała się z Zaynem
-Cześć jestem Perrie Awards-powiedziała
-Yyyy cześć ja jeste...
-Tak wiem Blanka. Chciałam Ci tylko powiedzieć że Zayn jest mój i masz się od niego odwalić bo porzałujesz-powiedziała i wsiadła do samochodu.
Po co ona tu była?Skąd miała mój adres ? Wróciłam do salonu i dalej oglądałam tv. Strasznie mi się nudziło więc poszłam się przejść. Chodziłam bez celu po parku. Myślałam nad tym co się dzieje w moim życiu. Zaczęło się ściemniać więc wróciłam do domu. Znów włączyłam tv, poszłam zrobić sobie herbatę i jakieś kanapki .Po czym wróciłam do oglądania seriali .Nagle usłyszałam dzwonek do drzwi. Odstawiłam herbatę i poszłam otworzyć. Myślałam że to znowu Perrie  tym razem był to Zayn
-Czego chcesz ?-Zapytałam
-Chce pogadać -odpowiedział
-Nie mamy o czym ale wejdź-powiedziałam i zaprosiłam go do środka
-Blanka zrozum to wreszcie ja cię Kocham
I nie zdradziłem cię nie zdradziłem rozumiesz ?-dodał
-A ty nie rozumiesz że ja Cię nie chcę znać że już cię nie kocham i  nie potrafię Ci zaufać ?!-Krzyczałam ze łzami w oczach
-Blanka...
-Nie...nie tłumacz się -powiedziałam
-Blanka daj mi szansę ja Ci to wszystko wytłumaczę
-Nie chce twoich tłumaczeń -krzyknęłam -Chcę tylko żebyś wynosił się z mojego domu i żebyś zostawił mnie w spokoju-Krzyczałam 
-Tego chcesz ?-Zapytał
-Tak -powiedziałam wstrzymując łzy ale po chwili tego żałowałam
-To bądź dumna bo Ci się udało-powiedział i wyszedł z mojego domu. Ja zaczęłam płakać
Jestem głupia straciłam go. Tak racja sama powiedziałam mu że chce żeby mnie zostawił ale to przez te emocje i przez tę kłótnie. Mam już tego dość

***Kasia***
Oglądałam z Liamem jakiś film. Byłam do niego przytulona. Byłam też strasznie zmęczona więc dałam Liamowi buziaka i poszłam na góre on powiedział że zaraz do mnie przyjdzie. Wzięłam prysznic i położyłam się na łóżku. Przyszedł Liam położył się obok mnie, pocałował mnie w czoło a potem w usta. Zaczęliśmy się namiętnie całować. Przygniótł mnie swoim ciałem do łóżka. Nasze języki nie mogły się od siebie oderwać. Liam zaczął całować mnie po szyi. Czułam jego oddech na niej. Zaczął zdejmować moją bluzkę oraz spodenki. Zostałam w samym staniku i majtkach. Całował mnie kawałek po kawałku. Chciał poznać każdy centymetr mojego ciała. Zjeżdżał coraz niżej, dotykał mojej kobiecości. Spoglądał na na mnie aby poznać moją reakcję. Przygryzałam dolną wargę. Cicho stęknęłam.  Podniecało go to. Nie czekając dłużej zerwał  ze mnie stanik i majtki. Pozostawałam naga. Czułam się niezręcznie ale wiedziałam czego chce. Zdarłam z niego koszulkę, odpięłam spodnie i ściągnęłam je. Wszedł we mnie. Z czasem zaczął wchodzić coraz głębiej i mocniej. Głośno jęczałam. Było mi naprawdę dobrze. Łóżko skrzypiało od naszych wybryków. Czułam że zaraz dojdę zaczęłam strasznie jęczeć i wić się. Gdy wydawałam z siebie jęki Liam tak się podniecił, że nie wytrzymał. Miałam w sobie jego soki. Wyszedł ze mnie. Zmęczeni opadliśmy na łóżko. Zasnęliśmy zmęczeni wtuleni w siebie.
Następnego dnia obudziłam się obok Liama tak jak zasnęliśmy. Słodko sobie spał więc po cichu poszłam do łazienki. Wzięłam prysznic. Zawinęłam w ręcznik i poszłam po moje ciuchy. Liam już nie spał. Więc podeszłam do niego i dałam mu buziaka. Zaczęłam się ubierać. Zeszłam z Liamem na dół. Zrobiliśmy śniadanie i poszliśmy oglądać telewizje. Włączyłam wiadomości. Mówili coś o nowym teledysku Taylor Swift. Potem o tym jak Harry i Josh się pobili o Majkę. A ostatni temat to Kłótnia Blanki i Zayna.
-O mój boże-powiedziałam Liama zamurowało
-Co ...co to ma być ?!-prawie krzyknął. Nastała między nami cisza. Przerwał ją mój telefon

SMS OD :
Blanka;*
Ta suka mnie nachodzi!

SMS DO:
Blanka;*
Że w sęsie kto ??

SMS OD :
Blanka;*
Perrie Awards. Była Zayna.!!

-Liam kim jest Perrie Awards dla Zayna?-Zapytałam niepewnie
-Jego byłą dziewczyną
-Ale ona coś dla niego znaczy ?
-Nie .
-No bo wiesz...Ona zaczęła nachodzić Blanke
-Przepraszam bardzo co?!-krzyknął Liam
-No tak. Nachodzi Blankę
-Ja w ich sprawy się nie chce mieszać .Najlepiej będzie jak zawiadomimy o tym Zayna-powiedział
-Tak to dobry pomysł. Zadzwonie do niego
oznajmiłam,poszłam po telefon Liama

Rozmowa:
-Rozpacz przy telefonie. Słucham
-Zayn co ty odwalasz?!
-Kasia?
-Nie. Święty Mikołaj wiesz?
-Czego chcesz?
-Chcę ci tylko powiedzieć że Perrie nachodzi Blankę. Nie wiem o co dokładnie chodzi ale martwię się o nią..w sęsie że o Blankę.
-...
-Hallo Zayn?...Zayn?


-Rozłączył się 
-Może pojechał do Blanki

***Zayn***
Jak Perrie może robić coś takiego Blance? Ona nie dla mnie nie znaczy. Muszę jechać do Blanki.
Wsiadłem do auta i ruszyłem z piskiem opon, pojechałem do Blanki. Zapukałem do drzwi. Po chwili drzwi otworzyły się. Nie mogłem uwierzyć w to co zobaczyłem
-Blanka-jęknołem cicho 
-Czego znów chcesz?-powiedziała cicho, ocierając łzy. Miałem wtedy wielką ochotę ją przytulić i pocałować. Powiedzieć że wszystko będzie dobrze
-Chcę pogadać -powiedziałem
-O czym. Myślałam że wszystko załatwiliśmy wczoraj
-Nie chce o tym gadać. Mogę wejść?
-Tak wejdź
-Blanka posłuchaj. Ja na prwdę nie zacząłem Całować Perrie. Wiem to tak wyglądało. Ale to ona zaczęła całować mnie
-Masz na to dowody ?
-Nie mam.
-No więc ...
-Co ja mam zrobić żebyś mi uwierzyła-zapytałem
-Nie wiem Zayn
-Muszę już lecieć na prubę. Ale pamiętaj że cię Kocham. I jeśli Perrie znów cię najdzie to do mnie zadzwoń-powiedziałem i wyszedłem
***Blanka***
Dwie rzeczy wiem na pewno. Zayn'owi na nie zależy. Kaśka nie przeżyje tego że mu powiedziała o Perrie. Szczerze mówiąc humor mi się trochę poprawił. Nie wiem czy pójde na koncert chłopaków. Raczej nie. To że Zayn'owi zależy na mnie nie zmienia tego że całował się z tą larwą.
Była już 12 a ja byłam ciągle w piżamie. Poszłam na górę ubrałam się w krótkie spodenki. Zieloną bluzkę na szelkach i niebieskie trampki. Nudziłam się tragicznie. Więc poszłam do parku. Potem na zakupy. Wróciłam gdzieś o 14.Zrobiłam obiad. Potem oglądałam telewizje. Ogulnie nuda.

***Kasia***
Strasznie się nudziłam. Liam poszedł na prubę a ja siedziałam przed telewizorem. Nie chciałam tak spędzić kolejnego dnia więc zaczęłam myśleć co możemy jutro porobić. Trochę mi to zajęło ale wymyśliłam żebyśmy pojechali do stadniny. Zadzwoniłam do Blanki zgodziła się od razu. Troche mnie to zdziwiło fakt ale przynajmniej wiedziałam że już z nią lepiej. Potem była Majka. Też się zgodziła od razu. Chłopaki już wrócili do domu więc teraz będę przekonywać ich.
-Chłopakiii?
-Czego chcesz?-Zapylali chórem
-Bo ja się strasznie nudzę i pomyślałam że pojedziemy do stadniny
-O nie nie .Ostatnio jak byliśmy na farmie to ja na jeździłem na krowie-powiedział Harry
-Ale to jest stadnina tam są same konie. Nie ma krów
-Aha no to okej mogę jechać
-A wy jedziecie?-zapytałam
-Taaak-zaczeli krzyczeć. Zaczęłam się śmiać. Chłopaki zostali na noc. Oglądaliśmy filmy i się śmialiśmy, nawet Zayn. To było zdziwienie ale chyba między
nim a Blanką się poprawiło